Ostatnia aktualizacja: 05.06.2017 13:38:34

Lęk wysokości (Akrofobia)

Akrofobia znana też jako lęk wysokości to choroba uniemożliwiająca zmagającej się z nią osobie przebywanie na dużych wysokościach w obawie przed tym, że można z nich spaść doznając poważnego uszczerbku na zdrowiu. Lęk wysokości nie pojawia się wówczas, gdy pacjent ogląda zdjęcia lub filmy albo gra w gry komputerowe i wideo, których akcja rozgrywa się na dużych wysokościach, aktywizuje się jednak w tym samym momencie, w którym pacjent znajduje się w sytuacji bezpośredniego zagrożenia.

Przyczyny lęku wysokości

Mimo postępu, jaki dokonuje się w naukach medycznych, nadal nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć jednoznacznie na pytanie o to, co sprawia, że u niektórych osób pojawia się akrofobia, niektóre zaś są wolne od tej przypadłości. Zwolennicy podejścia ewolucyjnego uważają, na przykład, że każdy z nas ma wrodzony lęk wysokości (potwierdzają to badania, w czasie których obserwuje się reakcje małych dzieci na proponowanie im raczkowania po przezroczystej powierzchni, pod którą znajduje się przepaść), z czasem jednak zdobywamy doświadczenia, które pozwalają nam skutecznie z nim walczyć. Z kolei behawioryści wychodzą z założenia, że człowiek nauczył się bać wykorzystując swoje doświadczenia wiążące się z przebywaniem na znaczących wysokościach. Poszukując przyczyn lęku wysokości niektórzy naukowcy odwołują się również do traumatycznych doświadczeń z dzieciństwa udowadniając, że z problemem tym częściej borykają się osoby, które jako małe dzieci wypadły z wózka albo spadły z huśtawki niż takie, które nie mają na koncie żadnych złych doświadczeń w tym zakresie. Istnieje również grupa lekarzy, którzy wcale nie wiążą lęku wysokości z ludzką psychiką argumentując, że aktywuje się on na skutek braku równowagi zachodzącej pomiędzy tymi wrażeniami, jakich dostarcza nam ucho środkowe oraz tymi, za które odpowiada nasz wzrok. Systematycznie prowadzone są zresztą badania nad lękiem wysokości, możemy mieć więc nadzieję na to, że w najbliższej przyszłości dowiemy się czegoś więcej na temat jego przyczyn.

Objawy lęku wysokości

Tak, jak trudno jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie o to, co wywołuje lęk wysokości, tak niełatwo też wskazać na okoliczności, w których może się on ujawnić. Zdecydowana większość pacjentów doświadcza go podczas pobytu w górach albo w trakcie wizyty na tarasie widokowych, nie brakuje jednak również osób, które zmagają się z nim za każdym razem, gdy wychodzą na balkon, a nawet wówczas, gdy wspinają się na taboret, by wymienić przepaloną żarówkę. Wśród objawów lęku wysokości dominują: duszności, poczucie niepokoju i zawroty głowy, często zdarza się jednak, że objawy są znacznie bardziej niepokojące. Wielu pacjentów uskarża się na drżenie kończyn i przyspieszenie akcji serca, nie brakuje zaś i takich, którzy skarżą się na to, że podczas przebywania na dużych wysokościach muszą walczyć z pokusą oddania skoku, o której wiedzą przecież, że jest niebezpieczna i stanowi dla nich poważne zagrożenie.

Jak walczyć z lękiem wysokości?

Choć wielu pacjentom trudno w to uwierzyć, skuteczna walka z lękiem wysokości jest możliwa. Jeżeli nie przybrał on jeszcze skrajnych form, możemy podejmować ją samodzielnie, jeżeli zaś dostrzegamy, że nasze wysiłki nie przynoszą spodziewanych rezultatów, powinniśmy skontaktować się z psychologiem, który podpowie nam, jak eliminować niepokojący nas problem.

W pierwszej kolejności musimy uświadomić sobie, że próba bagatelizowania lęku wysokości nie przyczyni się do tego, że problem zniknie. O niepokoju, jaki towarzyszy nam na dużych wysokościach powinniśmy przy tym rozmawiać zarówno z najbliższymi członkami rodziny, jak i z lekarzem. Być może właśnie w trakcie jednej z takich rozmów poznamy jego źródło, gdy zaś to nastąpi – łatwiej będzie nam się z nim uporać.

Musimy uświadomić sobie również, że leczenie lęku wysokości jest procesem długotrwałym, w czasie którego najlepiej sprawdza się tak zwana metoda małych kroków. Polega ona na konsekwentnym pokonywaniu kolejnych barier, jakie stawia przed nami lęk wysokości i zakłada nie tylko próbę zwalczania lęku w momencie jego pojawienia się (pomaga w tym między innymi trzymanie się balustrady podczas pobytu na balkonie oraz obecność osoby, której ufamy na dużych wysokościach), ale również przełamywanie lęku dzięki ćwiczeniom zakładającym systematyczne oswajanie się z wysokością (tu pomocne może być między innymi wchodzenie na drabinki gimnastyczne).

Gdy inicjowane przez nas działania nie przynoszą oczekiwanych rezultatów, powinniśmy poważnie zastanowić się nad tym, czy nie złożyć wizyty w gabinecie psychologa. W największych polskich miastach bez trudu znajdziemy specjalistów zajmujących się profesjonalną terapią fobii, którzy nie tylko podpowiedzą nam, w jaki sposób dotrzeć do źródła problemu, ale również – jak z nim skutecznie walczyć.

 

Komentarze

Podziel się z nami swoją wiedzą! Jeśli masz doświadczenie w tym temacie, napisz kilka słów komentarza. Bardzo dziękujemy!

katarzyna
Lek wysokosci odczuwalam szczegolnie jako kilkuletnie dziecko. Pamietam jak balam sie na tarasie ok 2m nad ziemia podejsc do poreczy. Krecilo mi sie w glowie jak patrzylam w dol, czulam ,ze sie kolysze, odczuwalam nudnosci. Wydaje mi sie, ze ten stan byl wynikiem ,wrazen wzrokowych,chyba trudnosci w okreslaniu odleglosci wzrokiem, lub inaczej ujmujac, przeciwnie, zdolnosci wzroku do ostrego widzenia, lacznie z powiekszaniem obrazu przedmiotu na ktory patrzylam ,a rownoczesnym pozornym powiekszeniem jego odleglosci.Szczegolnie cale zycie odczu walam te zjawiska wzrokowe przy grze w pilke reczna, Nigdy nie moglam jej zlapac, bo byla dalej niz informowal mnie o tym wzrok.Tez to samo jest z rozciagnietym sznurkiem , musze szukac ,badac go reka, w jakiej jest rzeczywistej odleglosci, bo inaczej nie trafiam np z zawieszaniem na nim prania. To oczywiscie dotyczy odleglosci roznych przedniotow, ktore trudno okreslic w przestrzeni, bez innych przedniotow otaczajacych tworzacych soba obraz perspektywy.Sadze rowniez, ze wiaze sie to z brakiem w duzym stopniu pamieci wzrokowej, ktora u mnie jako osoby dojrzalej stwierdzono.Sadze,ze inne zmysly mozgu w takim przypadku bardziej sie rozwijaja ,aby umozliwic jak najlepsze funkcjonowanie czlowieka.Oczywiscie ten lek wysokosci w opisanej u mnie formie ,objawial sie i pozniej ,starszemu dziecku, czasem tez osobie doroslej.Zylam z tym nie zwracajac na to uwagi, po prostu trzeba bylo sobie dac rady bez zastanawiania .Na wedrowce w Tatrach, tez trzeba bylo pokonac strach, bo tak nakazal instruktor, wstac z pozycji raczkujacej, pokonac strach, trzymac sie lancuchow i isc dalej z dusza na ramieniu
Zapewne sa rozne tego typu schorzenia i jego przyczyny, u siebie ja to tak odczuwam i okreslam.
6 lat temu
Odpowiedz
Potrzebujesz włączonego javascript, aby móc komentować.
Marek
Ja w sumie nigdy nie chodziłem po górach, więc nie wiedziałem, czy mam ten lęk wysokości, czy nie mam. Ostatnio wszedłem na Kasprowy, nie jest to żaden wyczyn, bo górka jest prosta i było ok - zero stresu. Następnego dnia poszliśmy na Rysy i już tak kolorowo nie było. Od około 2000 metra czułem niesamowity niepokój i chyba strach, a to przed upadkiem, a to że nie dam rady zejść po tych przeklętych łańcuchach, a to, że będzie mnie musiał TOPR ratować. Ciężka sprawa.
10 lat temu
Odpowiedz
Potrzebujesz włączonego javascript, aby móc komentować.
vini
Kurcze a już myślałem, że tylko ja mam skłonności do oddania skoku gdy przebywam na wysokościach
10 lat temu
Odpowiedz
Potrzebujesz włączonego javascript, aby móc komentować.
marta
tez mam tak
10 lat temu
joanna
witam
tez mam lek wysokosci
wychowalam sie na dachach i drzewach, nigdy nie spadlam, ale jakos nabawilam sie leku wysokosci,
umiem sobie z nim radzic,
u mnie to zalamanie konta widzenia, wystarczy, ze unosze glowe odrobine wyzej, i zawroty i dusznosci znikaja, palpitacje serca tez, ulamki sekund na sprawdzenie drogi, glowa do gory i powrot do marszu w gorach w Norwegii
10 lat temu
Odpowiedz
Potrzebujesz włączonego javascript, aby móc komentować.
Michał
Mam lęk wysokości.
Od 2m nie liczac wzrostu czyli okolo 3,65m.
Straszne uczucie .
Mam problemy z sercem wiec nawet jak
Spojrze z mojego okna w domu to mi zle bije serce.
10 lat temu
Odpowiedz
Potrzebujesz włączonego javascript, aby móc komentować.
Aga
Wydaje mi się, że w dzieciństwie nie miałam lęku wysokości (bez problemu łaziłam po drzewach), pojawił się stosunkowo niedawno. Bardzo niefartownie, ponieważ kocham góry i od 15 niemal lat wszystkie urlopy spędzam urlopy na górskich wędrówkach, głównie w Tatrach. Zaczynałam od łatwych szlaków, po kolei decydując się na coraz trudniejsze. W ciągu tych 15 lat od czasu do czasu napotykałam na szlakach miejsca, w których czułam się mniej lub bardziej niepewnie - nie wiem, co tak naprawdę decydowało - Giewont nie sprawił mi problemów, Krzyżne i Kozi Wierch mnie wręcz uskrzydliły, Tatry Zachodnie z Bystrą na czele pozostawiły wrażenia niemal mistycznego przeżycia, za to podczas zejścia z Zawratu na Halę Gąsienicową i z Zadniego Granatu na Pośredni już się zwyczajnie bardzo bałam, a prawdziwy niemal paraliżujący lęk ujawnił się w czasie zdobywania Świnicy od Przełęczy Świnickiej. Poty, przyspieszone tętno, drżenie i sztywność nóg na przemian, zawroty głowy. Kurczowo trzymałam się łańcuchów i pełzłam przed siebie z płaczem na końcu nosa. Końcowa ścianka pod samym szczytem niemal mnie pokonała. Powiedziałam mężowi, że to ponad moje siły, że dalej nie idę, że zaczekam. Siadłam na kamieniu i natychmiast pojawiła się myśl, że przecież będę żałować do końca życia, że spać mi to nie da. Popatrzyłam na ludzi - jak sobie radzą, gdzie stawiają nogi, wzięłam głęboki wdech, zacisnęłam zęby i wlazłam. Po powrocie na Przełęcz ogarnęła mnie euforia. Mam ogromną satysfakcję ze zdobycia tej góry i z tego, że tam pod szczytem tak się zawzięłam, choć strach mnie paraliżował, ale lęk wysokości we mnie pozostał i mam wrażenie, że się nasilił. Nie chcę pozwolić, aby mnie pokonał. Wybieram się na Rysy, chociaż teraz nawet OGLĄDANIE zdjęć ze szlaku sprawia, że czuję niepokój. Planuję kupno uprzęży, która pozwoli mi wpinanie się w łańcuchy. Nie dam się przecież, do cholery...
11 lat temu
Odpowiedz
Potrzebujesz włączonego javascript, aby móc komentować.
TOMASZ
jA
a

To niesamowite ale nabawilem sie leku wysokosci idac ze Swinicy w kierunku Kozich Wierchow. Kolega idacy przede mna naciagal swoim ciezarem segment lancucha i jak go puscil to segment po mojej stronie zrobil sie przez ulamek sekundy luzny. Przez ulamek sekundy mialem wrazenie ze sie urwal. A on tylko sie przesunal w stalowej przelotce w scianie. Palce mi sie tak wtedy zacisnely na lancuchu ze trudno mi bylo sie puscic. Przez chwile myslalem ze stres uniemozliwi mi kontynuzacje spinaczki. Przede mna byla 2 metrowaw polka skalnaa bez lancuchow a ja szedlem po niej prawie na czworakach. W koncu jak juz zchodzilem do doliny pieciu stawow bylem najszczesliwszy na swiecie. Niestety lek pozostal. I to taki jw. opisany ze ktos musi walczyc z checia skoczenia. Ja bym tego tak nie okreslil. W moim wypadku to jest dreczace wyobrazenie ze na ulamek sekundy nogi odmowia mi posluszenstwa i rzuca mnie przez barierke.



8 lat temu
Dorota
Wiem, że może to brzmieć nieprawdopodobnie, ale do 20 roku życia nie wiedziałam co to lęk wysokości. I co się stało?? Wybrałam się ze świeżo wówczas poślubionym mężem w góry a dalej cóż... wejście na.. ŚWINICĘ i na przed przelęczą jakuklękłąm i chyciłam się skał tak już nie pamiętam co dalej było i jak wróciłam do domu. Minęło kolejnych 20 lat a ja wciąż z tycm wstrętnym towarzyszem lękiem muszę żyć. Czasem jest lepiej czasem gorzej, ale wciąż szukam rozwiązań
11 lat temu
Szymon
Ja sam już nie rozumiem czy mam lęk wysokości, czy nie. Otóż to doświadczam lęku wysokości nie tylko gdy stoję nad przepaścią ale też , gdy oglądam wideo np. z burj khalifa,. Także czuję niemoc w nogach i w miejscu intymnym, ale za to nie mam zawrotów głowy, duszności czy czegoś innego...
11 lat temu
Odpowiedz
Potrzebujesz włączonego javascript, aby móc komentować.
Azja
Tez tak mam... uwielbiam gory,latac samolotem, wrecz uwielbiam wszytsko zwiazane z wysokoscia.ale gdy widze przepasc kolo mnie takie wlasnie mam uczucie, lub gdy ogladam niektore video, lub nawet gdy wchodze do pociagu i musze dac krok do pociagu i pomiedzy peronem a pociagiem jest dosc ogromna roznica-bardzo trudno daje sobie z tym rade....pamietam juz to odkrylam, gdy bylam mala i mialam przeskoczyc z dachu na dach garazu i kolezanka sie smiala, ze ja nie daje rady...a ja tak bardzo chcialam...i tak mi sie to nie udalo.
7 lat temu
Laura
Jak pozbyłam się lęku wysokości? weszłam na Rysy (fizycznie przygotowana ale nie przypuszczałam że otwarta przestrzeń i wysokość tak mnie sparaliżują). Efekt- wrażeń ze szczytu nie pamiętam, wyparłam ten czas ze świadomości, podobnie pierwsze kilkadziesiąt metrów zejścia. Grupa z która szłam była za to wspaniała teraz mój lęk należy do "przeciętnych" i w końcu potrafię cieszyć się widokami.
11 lat temu
Odpowiedz
Potrzebujesz włączonego javascript, aby móc komentować.
iga
Gratuluje
11 lat temu
Strona: 1 Wszystkie
Potrzebujesz włączonego javascript, aby móc komentować.
Scroll To Top